Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie

Austria wygrywa po karnych

Austria wygrywa po karnych

Korea wypuściła z rąk zaskakujące prowadzenie

Opublikowano 24.04.2016 00:47 GMT+2 | Autor Martin Merk
Podobnie jak w 2014 roku Korea rozpoczęła od prowadzenia z Austrią, jednak wskutek trafienia Konstantina Komarka w rzutach karnych uległa rywalowi.

Austriacki napastnik Konstantin Komarek, który zdobył decydującą bramkę w rzutach karnych i reprezentant Korei Minho Cho. Foto: Mirosław Ring

Austria przeważała w statystykach strzałów 39 do 28, ale przez dwie tercje nie mogła trafić do bramki drużyny przeciwnej. Udało się to dopiero pod koniec meczu.

“Mieliśmy wiele sytuacji podbramkowych, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Równie dobrze bramki mogliśmy zdobyć w pierwszych dwóch tercjach, ale trafialiśmy w słupki i poprzeczkę, co na szczęście zmieniło się w ostatniej części meczu. Musimy pracować nad naszą skutecznością w kolejnych spotkaniach.” – powiedział Komarek.

“Trzeba również przyznać, że Korea to nie jest słaba drużyna, absolutnie nie wolno ich nie doceniać. Mają w składzie kilku Kanadyjczyków, którzy są świetnymi hokeistami, kilku rodowitych Koreańczyków również prezentuje wysoki poziom.”

Początek meczu należał do Korei. W 17 minucie gry Michael Swift przechwycił krążek przy tercji przeciwników i pokonał Bernharda Starkbauma umieszczając go w prawej części bramki. Prowadzenie było nieco szczęśliwe, ale koreańska trójka Kisung Kim, Minho Cho i Woosang Park wygrywała prawie wszystkie wznowienia gry.

W drugiej tercji gra dalej była wyrównana do momentu, w którym Austriacy znaleźli się na lodowisku w przewadze 5 na 3. Mimo, że trener Daniel Ratushny wziął czas na tą okoliczność Austria nie wykorzystała tej okazji.

Chwilę później sytuacja całkowicie się odwróciła. Sangwook Kim dokładnie zagrał do Kisunga Kima, który w 16 minucie drugiej tercji podwyższył prowadzenie Koreańczyków. W tym momencie Azjaci zaczęli wierzyć, że pokonanie Austrii jest możliwe. Do tej pory Korei nie udało się tego dokonać (dwa lata temu w Goyang porażka 4:7, w 2008 roku 0:8).

Austriakom udało się w końcu przełamać nieskuteczność podczas gry w przewadze w trzeciej tercji za sprawą Markusa Schalera.

“Mieliśmy dziś zbyt wiele kar w drużynie. Dwukrotnie graliśmy 3 na 5. To zwyczajne proszenie się o problemy.” – stwierdził Matt Dalton, urodzony w Kanadzie bramkarz, który dziś rozegrał swój pierwszy mecz w reprezentacji Korei.

“Oczywiście chciałbym, abyśmy utrzymali prowadzenie, ale mimo wszystko uważam, że dobrze zaczęliśmy turniej i mamy podstawy do budowania tego zespołu. Musimy teraz odpocząć i być gotowi na jutrzejszą potyczkę. Po prostu powinniśmy grać to co ustaliliśmy przed meczem i zobaczymy jakie będą tego efekty.”

Mimo trudności ze stwarzaniem sytuacji w trzeciej tercji Austriakom udało się wyrównać 4 minuty przed końcem spotkania. Manuel Geier dobił swoje uderzenie zablokowane przez koreańskiego obrońcę doprowadzając do remisu.

Wynik 2:2 utrzymał się także po 5-minutowej dogrywce i do rozstrzygnięcia spotkania konieczna była seria rzutów karnych. Jedynym, który trafił do bramki był Konstantin Komarek dając ostateczne zwycięstwo Austrii.

“W ostatnim czasie trenowałem rzuty karne, co ułatwiło mi jego wykorzystanie.” – powiedział po meczu Komarek.

Rzuty karne
Runda 1: KOR Michael Swift – obroniony, AUT Konstantin Komarek – 0-1.
Runda 2: KOR Sanghoon Shin – przestrzelony, AUT Manuel Geier – obroniony.
Runda 3: KOR Sangwook Kim – przestrzelony.

 

Powrót na główną