Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie

Kolejna wygrana Słoweńców

Kolejna wygrana Słoweńców

Faworyci turnieju wciąż niepokonani

Opublikowano 24.04.2016 17:23 GMT+2 | Autor Martin Merk
Słoweńcy odnieśli drugie zwycięstwo podczas MŚ Dywizji IA okazując się lepsi od Włochów w stosunku 3 do 1.

Miha Verlic i Armin Hofer walczą o krążek. Foto: Mirosław Ring

Drużyna Słowenii zdecydowanie przeważała w statystykach strzeleckich (40 do 24). Wynik spotkania otworzył w 14 minucie pierwszej tercji Jurij Repe wykorzystując okres gry w przewadze.

„Naszym celem jest wygranie wszystkich 5 spotkań. Ten mecz był dla nas szczególnie trudny. Wiedzieliśmy, że Włosi grają bardzo dobrze w defensywie i rzadko popełniają błędy. Staraliśmy się grać agresywnie w ataku od początku spotkania, co dało efekt w postaci strzelonego gola. Nie udało nam się jednak szybko podwyższyć rezultatu.” - powiedział Ziga Jeglic, strzelec drugiej bramki dla Słowenii.

„Druga tercja była wyrównana, ale w trzeciej znowu osiągnęliśmy przewagę i zasłużyliśmy na końcowe zwycięstwo. Jeśli bylibyśmy skuteczniejsi w pierwszej tercji to spotkanie wyglądałoby dla nas znacznie łatwiej.”

Choć niewiele wskazywało na to, że Włosi wrócą do gry, w 7 minucie drugiej tercji Luca Frigo zainicjował kontratak, który wykończył Giulio Scandella. Pod koniec tej części meczu Frigo mógł podwyższyć prowadzenie znajdując się w niemal identycznej sytuacji, jednak po 40 minutach spotkania na tablicy świetlnej dalej widniał wynik remisowy.

„Słowenia rozpoczęła mecz bardzo agresywnie od samego początku. Później udało nam się nawiązać równorzędną walkę, ale zanotowaliśmy zbyt wiele kar przez co straciliśmy decydujące o porażce gole.” - podsumował występ Włochów Scandella.

Słoweńcy, którzy stwarzali sobie lepsze sytuacje bramkowe znaleźli drogę do siatki rywala w 6 minucie trzeciej tercji za sprawą Ziga Jeglica wykorzystując okres gry w przewadze.

Mimo ambitnych ataków Włochów nie udało im się wyrównać stanu spotkania. Wycofanie bramkarza w ostatnich sekundach meczu skończyło się utratą trzeciego gola. Krążek strzałem z dystansu w pustej bramce umieścił Kovacevic.

 

Powrót na główną