Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie

Polacy podtrzymują nadzieje

Polacy podtrzymują nadzieje

Mimo porażki Austria walczy o awans

Opublikowano 28.04.2016 01:00 GMT+2 | Autor Martin Merk
Polska pokonała 1:0 Austrię, co jest jej pierwszą wygraną z tą drużyną w rozgrywkach rangi MŚ od 25 lat.

Polski napastnik Aron Chmielewski przed szansą pokonania Bernharda Starkbauma. Foto: Mirosław Ring

To było niezwykle wyrównane spotkanie, w którym o rozstrzygnięciu decydowały detale. Precyzyjny strzał, dobre lub niedokładne podanie, zła interwencja bramkarza mogły odmienić bieg całego meczu. W ostatecznym rozrachunku o końcowym wyniku zadecydowała jedyna bramka zdobyta w pierwszej tercji.

Polacy otworzyli wynik meczu w 13 minucie gry. Markus Schlacher stracił krążek na własnej tercji, co wykorzystali Grzegorz Pasiut i Aaron Chmielewski przeprowadzając efektowną wymianę pod bramką rywala zakończoną trafieniem Pasiuta.

“Moi zawodnicy pokazali dziś charakter. Chcieliśmy ponownie wygrać i to się udało. Świetne spotkanie rozegrał nasz bramkarz. Wiedzieliśmy, że bez względu na to, kto stanie między słupkami będzie to dobra decyzja, co pokazały ostatnie dwa mecze.” – skomentował wynik spotkania Jacek Płachta, trener Polski.

Gospodarze mimo zdobycia kolejnych trzech punktów nie mogą już wygrać turnieju. Strata do lidera jest zbyt duża. Jednak zakończenie mistrzostw na drugiej pozycji wciąż jest realne a w zależności od wyników MŚ Elity ta pozycja również może dać awans. Polacy jednak nie zależą tylko od siebie. Muszą wygrać spotkanie z Japonią i liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w pozostałych dwóch piątkowych meczach.

“To było bardzo wymagające spotkanie dla naszego zespołu, dlatego bardzo cieszymy się z wygranej. Wciąż mamy szanse na awans. Nie oglądaliśmy do tej pory zespołu Japonii w akcji, ale jutro trener przeanalizuje ich grę.” – powiedział po spotkaniu Paweł Dronia, obrońca reprezentacji Polski.

Austriacy porażką z Polską utrudnili sobie drogę do awansu. Nie zmienia się jednak warunek konieczności pokonania Słowenii w ostatniej kolejce, choć korzystne rozstrzygnięcia dla Austrii mogą dać im drugie miejsce również w przypadku przegranej po dogrywce lub karnych.

“Nasza pozycja przed ostatnią kolejką byłaby lepsza, gdybyśmy dzisiaj zwyciężyli, ale nie powinniśmy już więcej o tym myśleć. Teraz czas na odpoczynek i przygotowania do decydującego meczu ze Słowenią.” – stwierdził austriacki bramkarz Bernhard Starkbaum.

“Przegrana w tym meczu jest irytująca. Zamieniłbym wszystkie moje interwencje na zwycięstwo. Pierwsze dwie tercje zbytnio nam nie wyszły, Polacy wywarli na nas silną presję. Za mało się poruszaliśmy, nie wspomagaliśmy się wzajemnie, popełnialiśmy zbyt wiele błędów i łapaliśmy niepotrzebne kary. Jeśli nie potrafisz strzelić gola to nie wygrasz meczu.”

Austriacy mimo słabej pierwszej tercji w kolejnych częściach meczu próbowali odmienić losy spotkania. Na lodowisku często dochodziło do spięć pomiędzy zawodnikami obu zespołów, czego efektem była duża liczba kar. W trzeciej tercji Austria osiągnęła dość znaczną przewagę, kilkukrotnie grając 5 na 4, jednak ostatecznie nie udało im się pokonać Przemysława Odrobnego.

To było spotkanie bramkarzy. Odrobny zaliczył 29 skutecznych interwencji, grający po przeciwnej stronie lodu Starkbaum wygrał 26 z 27 pojedynków z Polakami.

„Golkiper przeciwników spisywał się dzisiaj bardzo dobrze, podobnie jak nasz. Stworzyliśmy sobie kilka szans, ale bez efektu bramkowego. Musimy wyciągnąć wnioski z tego spotkania na przyszłość.” – powiedział po meczu szkoleniowiec Austrii Daniel Ratushny.

Dla Polaków to pierwsza wygrana z Austrią na Mistrzostwach Świata od 1991 roku podczas turnieju Dywizji B w Ljubljanie. Biało-Czerwoni pokonali wtedy rywali 2:1. W ostatnim pojedynku tych drużyn w 2008 roku Austria zwyciężyła w Innsbrucku Polskę 7 do 3. Tym razem mecz był bardziej wyrównany i to Polacy mogą cieszyć się z kompletu punktów.

 

Powrót na główną