Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie

Włosi zaskoczyli gospodarzy

Włosi zaskoczyli gospodarzy

Nieudany start dla Polski

Opublikowano 23.04.2016 21:32 GMT+2 | Autor Martin Merk
Podobnie jak w zeszłym roku Polacy rozpoczęli Mistrzostwa Świata Dywizji IA od porażki z Włochami. Zwycięskiego gola zdobył 22-letni Luca Frigo.

Po oficjalnej ceremonii otwarcia lodowisko na Spodku było gotowe na pierwszy mecz gospodarzy na mistrzostwach. W obecności 8,5 tysiąca fanów Włosi okazali się lepsi od Polski pokonując ją 3:1. Azzurri podobny start zanotowali rok temu. Wtedy ograli Polskę 2:1, jednak na koniec turnieju uplasowali się na 5 miejscu, podczas gdy Polska zakończyła start na 3 lokacie.

“Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Zagraliśmy świetną pierwsza tercję i nie dopuściliśmy przeciwników pod własną bramkę. W pewnym momencie zaczęliśmy grać na czas co może być bardzo groźne dla tej młodej drużyny, ale mimo wszystko jestem bardzo zadowolony z moich zawodników.” – powiedział po meczu trener reprezentacji Włoch Stefan Mair.

“Rozwijamy nasz program opierania kadry na zawodnikach wywodzących się z Włoch. W zeszłym roku było ich 12, w tym tylko 4. Zawodnicy nabierają doświadczenia z każdą wielką imprezą. W zeszłym roku byli to głównie 21-latkowie, dziś mają już rok więcej. To młody zespół i przed nami jeszcze długa droga, ale mamy to szczęście, że nasi gracze występują w czołowych ligach hokejowych.” – dodał Mair wspominając szczególnie Andreasa Bernarda, zawodnika czołowego fińskiego klubu Assat Pori.

Wynik spotkania otworzył w 13 minucie spotkania Joachim Ramoser po diagonalnym podaniu Markusa Gandera. W pierwszej tercji Włosi byli stroną przeważającą i stwarzającą więcej okazji podbramkowych. Wydawało się, że Azzurri w tej części gry podwyższą prowadzenie. Po strzale Giulio Scandelliego krążek mógł znaleźć się w polskiej siatce, jednak z uwagi na ruszenie bramki przez jednego z zawodników gospodarzy sędziowie musieli naradzić się czy uznać gola. Ostatecznie na podstawie powtórki wideo wynik pozostał bez zmian.

“Byliśmy lepsi przez większość gry, więc uważam, że to zwycięstwo jest zasłużone. Zagraliśmy lepiej niż rok temu, co jest dla nas pewną pozytywną niespodzianką. Posiadamy w zespole mieszankę graczy doświadczonych i młodych, niezwykle zmotywowanych zawodników.” – skomentował po meczu występ Włochów Ramoser.

W 11 minucie drugiej tercji gry Polacy doprowadzili do wyrównania za sprawą Tomasza Malasińskiego wykorzystując okres gry w przewadze. 43 sekundy później Luca Frigo został odesłany na ławkę kar, a Patryk Wronka potrzebował pomocy medycznej poza lodowiskiem. Polacy jednak nie wykorzystali tej przewagi i wspomniany Frigo w 17 minucie drugiej tercji ponownie wyprowadził Włochów na prowadzenie.

Jacek Płachta, szkoleniowiec reprezentacji Polski krytycznie ocenił występ swojej drużyny.

„Włosi byli od nas lepsi w każdym elemencie gry. To był jeden z naszych najgorszych meczów, jeśli nie najgorszy. Włosi byli bardzo dobrze przygotowani technicznie przez co gra z nimi była niełatwa. O wyniku zadecydowała zbyt duża liczba kar w naszym zespole. Dzisiaj byliśmy po prostu za słabi.”

W trzeciej tercji Polacy skupili się na odrabianiu strat, jednak defensywa włoska była nie do przejścia dla gospodarzy. W ostatnich sekundach gry szkoleniowiec Jacek Płachta podjął decyzję o zdjęciu bramkarza. Polacy zaryzykowali, co wykorzystał Thomas Larkin umieszczając krążek w pustej bramce efektownym strzałem z własnej tercji na dwie sekundy przed końcem meczu.

“Przegraliśmy bardzo ważne spotkanie. Staraliśmy się doprowadzić do remisu, ale niestety nie udało się. Musimy zatem koniecznie wygrać jutrzejszy mecz.” – powiedział po spotkaniu Tomasz Malasiński.

 

Powrót na główną