Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie

Włosi dalej wierzą

Włosi dalej wierzą

2:1 z Koreą na początek finałowego dnia

Opublikowano 29.04.2016 16:26 GMT+2 | Autor Martin Merk
Włosi pokonali 2:1 drużynę Korei dzięki świetnej dyspozycji Andreasa Bernardiego, który zaliczył aż 26 skutecznych interwencji w całym meczu.

Joachim Ramoser zdobywa pierwszego gola w meczu z Koreą. Foto: Mirosław Ring

Oprócz świetnej gry Bernarda Włosi efektywnie wykorzystali okres gry w przewadze za sprawą Joachima Ramosera. Bramkę zdobył również Daniel Tudin.

“Czuję się świetnie. To zwycięstwo to wielka sprawa. Musimy teraz czekać co ono da w ostatecznym rozrachunku. Wiedzieliśmy, że nasza gra w tym roku jest lepsza, ale postęp jest na tyle widoczny, że nawet nas nieco zaskoczył, co bardzo cieszy.” – powiedział po meczu Ramoser.

Dzięki tej wygranej Włosi wciąż zachowali szanse na zajęcie drugiego miejsca w klasyfikacji końcowej turnieju i tym samym na awans do elity, ale potrzebują do tego wygranej Słowenii z Austrią w regulaminowym czasie. Nawet Polska dalej może wierzyć, że uda się zdobyć srebrne medale. Warunkami są jednak pokonanie Japonii i wygrana Austrii ze Słowenią po 60 minutach gry.

„Nie mamy już wpływu na to co się wydarzy. Zapewniliśmy sobie medal tych mistrzostw i będziemy to świętować, a jeśli będzie on koloru srebrnego to wspaniale.” – dodał Ramoser.

Dla Włochów potencjalny awans będzie wielki sukcesem. Reprezentacja tego kraju wskutek zmiany strategii jest w tej chwili oparta przede wszystkim na młodych zawodnikach wyszkolonych na Półwyspie Apenińskim. Progres jest zauważalny. W zeszłym roku było rozczarowujące 5 miejsce, w tym uda się zakończyć turniej na podium. Włosi dobrze radzą sobie także w kwalifikacjach do Igrzysk Olimpijskich.

Korea rozpoczęła to spotkanie wiedząc, że jedynie zwycięstwo daje im szanse na awans do wyższej dywizji. Choć historia ostatnich spotkań z Włochami była dla nich niekorzystna (0:4 w 2013, 0:6 w 2011 i 1:7 w 2004) wiedzieli, że muszą powalczyć o komplet punktów. Przegrana 1:2 mimo wszystko zwiastuje wyraźny progres w poczynaniach zespołu.

Zakończenie turnieju na 4 lub 5 pozycji będzie osiągnięciem zakładanego wcześniej celu. W przypadku wyższego z tych miejsc to będzie najlepszy wynik dla hokejowej reprezentacji Korei w historii.

Po zakończeniu meczu na twarzach Koreańczyków można było jednak dostrzec rozczarowanie. „Taki właśnie jest hokej” – stwierdził szkoleniowiec Azjatów, Jim Paek w drodze do szatni zespołu.

„Strzelili nam dość szybko gola wykorzystując grę w przewadze a potem dobrze się bronili. Nie mogliśmy znaleźć drogi do siatki rywali.” – dodał napastnik Korei Brock Radunske.

Włosi bardzo dobrze weszli w to spotkanie. Już w 3 minucie gry Joachim Ramoser dał prowadzenie swojemu zespołowi, zmieniając tor lotu krążka po uderzeniu Thomasa Larkina.

Dobra gra defensywna Włochów w dalszej części meczu uniemożliwiała wyrównanie spotkania przez Koreańczyków. 5 minut i 25 sekund przed końcem trzeciej tercji Daniel Tudin z najbliższej odległości pokonał Matta Daltona zwiększając szanse na zwycięstwo swojego zespołu.

Koreańczycy uwierzyli, że są w stanie zremisować ten mecz w 16 minucie i 13 sekundzie trzeciej tercji. Pięknym strzałem z dystansu w samo okienko popisał się Eric Regan. W ostatniej akcji meczu Korea była bliska doprowadzenia do wyrównania, jednak ponownie dobrze w bramce zachował się Bernard, dzięki czemu do końcowej syreny utrzymał się wynik 2:1 dla Włoch.

 

Powrót na główną